Szukaj na tym blogu

niedziela, 5 lutego 2012

Przekładaniec z kremem custard, sosem malinowym i ...


"Ten lekki deser powstał pod wpływem impulsu. Po prostu przyszła nam ochota na coś słodkiego (ale nie za bardzo). W deserze tym jest dobrze wyczuwalna kwaskowata nutka. Zresztą ilość cukru można tu dozować wg własnych upodobań."

Składniki do przekładania 
(proporcje wg uznania):
  • biszkopty - u mnie podłużne
  • maliny - ja użyłam mrożonych
  • kiwi - wykorzystałam 4 sztuki
  • śmietana kremówka - 30%
  • gęsty jogurt bałkański
  • cukier puder - ilość wg uznania :-)
  • krem custard - własnego wyrobu
 Krem custard  (wg Nigelli Lawson, wypatrzony tu KLIK):
  • 3 żółtka
  • 3-4 łyżki cukru
  • 3 łyżeczki skrobi ziemniaczanej
  • 2 łyżeczki mąki pszennej
  • 350 ml mleka
  • 1/2 laski wanilii, łyżeczka ekstraktu waniliowego lub po prostu zastąpić cukier cukrem waniliowym (ja tak właśnie zrobiłam)
  • opcjonalnie 2-3 łyżki dżemu brzoskwiniowego, lub z kiwi
Wszystkie składniki podgrzać w garnku na niewielkim ogniu, mieszając non stop, aż krem zacznie gęstnieć. Krem nie może się zagotować! Po zdjęciu z ognia jeszcze przez chwilę mieszać.

Sos malinowy:
Lekko odmrożone maliny wraz z cukrem pudrem zmiksować w blenderze i przetrzeć przez gęste sito tak, aby oddzielić pesteczki (nie lubię, jak mi chrupią między zębami :-). Lekko podgrzać w garnuszku.

Masa jogurtowo-śmietankowa:
Ubić śmietankę z cukrem pudrem, a na koniec dodać kilka łyżek jogurtu bałkańskiego i wymieszać.

Przekładanie:
  1. Warstwa z grubsza połamanych biszkoptów.
  2. Zalać ciepłym sosem malinowym (ale tak, żeby nie pływały).
  3. Warstwa przestudzonego (lekko) kremu custard.
  4. Ponownie warstwa biszkoptów.
  5. I znowu cienka warstwa sosu malinowego.
  6. Teraz masa jogurtowo-śmietankowa.
  7. Na koniec plasterki kiwi (można posmarować je glazurą z podgrzanego dżemu brzoskwiniowego lub z kiwi, aby się pięknie błyszczały).


 Schłodzić kilka godzin w lodówce. 
*  Ja użyłam jednego dużego naczynia, jednak zdecydowanie lepiej użyć mniejszych pucharków.

Przepis dodaję do akcji:

Tylko ze spiżarni II


2 komentarze:

  1. Lekki deser na bazie tego, co jest w lodówce? Bosko! :-) Prezentuje się okazale!

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę musiał szybko odwiedzić siostrę, która jest Twoją fanką i spróbować tego deseru, bo mówiła że jest kapitalny

    Marian

    OdpowiedzUsuń