Szukaj na tym blogu

czwartek, 24 listopada 2016

Fit ciasteczka z bogatym wnętrzem

"Zainspirowana przepisem na zdrowe ciasteczka znalezionym na, nomen omen, Qchennych-Inspiracjach,  poczyniłam swoją wersję na te pyszne fit maleństwa. Nawet osoby na diecie mogą sobie na nie pozwolić. Wystarczy jedno, aby poczuć sytość. Zamiast niezdrowej mąki białej - pełnoziarnista. O zaletach płatków owsianych chyba nikogo nie trzeba przekonywać. A bogate wnętrze? Samo dobro: orzechy włoskie (zawierają silny antyoksydant, bogate źródło kwasów Omega-3), migdały (dostarczają magnezu, miedzi i obniżają zły cholesterol), żurawina (świetna dla nerek), siemię lniane (działa osłonowo na błonę śluzową układu pokarmowego, dzięki nienasyconym kwasom tłuszczowym zapobiega stanom zapalnym i wspomaga odporność oraz obniża poziom lipidów i cukru we krwi), banan (źródło potasu), nasiona chia (źródło Omega-3), cynamon (ostatnio wyczytałam, że źle robi helicobacter pylori, a więc dobrze robi nam-:), słonecznik (bogate źródło wit. E). No i nie zawierają cukru! Zamiast niego ksylitol - ma o 40% mniej kalorii w porównaniu z cukrem i ma niski indeks glikemiczny. A więc, pieczemy i jemy (niemal -:) bez wyrzutów sumienia."

Składniki na ok. 20 sztuk:
  • 100 g mąki pszennej pełnoziarnistej (może być też inna mąka, np. żytnia typ 700 lub 2000)
  • 50 g płatków owsianych (najzdrowsze zwykłe, w żadnym wypadku nie dodawać błyskawicznych)
  • 50 g rozdrobnionych w blenderze orzechów włoskich
  • 50 g pokruszonych lekko płatków migdałowych 
  • 50 g suszonej żurawiny
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 100 g roztopionego masła
  • 1 roztrzepane jajko
  • 2 łyżki ksylitolu (można zastąpić, np. miodem)
  • 1/2 rozgniecionego banana
  • 2 łyżki siemienia lnianego
  • 2 łyżki nasion chia zaparzonych odrobiną wrzątku (zrobi się z nich papka)
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 łyżka pestek słonecznika
Przygotowanie:
Wszystkie suche składniki wymieszać.
 
Do tej mieszanki dodać zaparzone nasiona chia, rozgnieciony widelcem banan, przestudzone lekko masło i roztrzepane jajko. Wszystko wymieszać.
Zwilżanymi wodą dłońmi formować kulki wielkości orzechów włoskich, układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i spłaszczać ręką.

Piec w piekarniku rozgrzanym wcześniej do 180 stopni (ja piekłam z użyciem funkcji termoobiegu, więc piekłam w niższej temperaturze - 160 stopni, pod koniec pieczenia przykryłam folią aluminiową, bo mój piekarnik przypieka).
Po upieczeniu wystudzić na kratce.
Przechowywać do tygodnia w zamykanym naczyniu.

środa, 23 listopada 2016

Rewelacyjne faszerowane pałki drobiowe


"Świetne danie obiadowe. Ale też fajne, gdy spodziewamy się gości. Trzeba się jednak przy nim trochę napracować. Po pierwsze trzeba te pałki pozbawić kości i mięsa ściągając skórkę tak, jak byśmy ściągały rajstopy:) Potem wyjęte mięso oddzielamy od kości i  mielimy. Dodajemy przesmażone pieczarki z cebulą i świeżym szpinakiem a potem najbardziej żmudna część: faszerowanie skórek nadzieniem. Jednak efekt smakowy, ale myślę też, że wizualny, jest wart tego wkładu pracy. Polecam!"

 Składniki:
  • 10-12 pałek drobiowych
  • 7-10 średniej wielkości  pieczarek
  • 1 cebula
  • 2 garści świeżego szpinaku
  • 1 łyżka masła
  • 1 jajko
  • 1 niewielka kromka chleba (u mnie domowy pełnoziarnisty)
  • sól, pieprz, słodka mielona papryka
Przygotowanie:
Z umytych i osuszonych pałek drobiowych ściągnąć skórkę aż do nasady kości  (tak, jak byśmy ściągały rajstopy) a samą końcówkę kości odciąć od reszty uważając, aby nie uszkodzić ściągniętej skórki. (Cały proces został dobrze pokazany przez autorkę przepisu na filmiku.) Powstanie w ten sposób idealna do faszerowania kieszonka ze skóry, z malutkim kawałkiem kości na końcu.
Wyjęte mięso z pałek pozbawić kości (można te kości potem wykorzystać do zrobienia wywaru na zupę) i zmielić w maszynce do mięsa. Na koniec mielenia dorzucić kromkę chleba, która wypchnie resztkę mięsa z maszynki i dodatkowo spulchni masę mięsną. 
Cebulę i pieczarki również można zmielić w maszynce lub drobno pokroić w kosteczkę a następnie przesmażyć na maśle. Smażyć do momentu odparowania całego płynu, jaki wydzieli się z pieczarek i cebuli. Na koniec dorzucić z grubsza pokrojony, świeży szpinak, zamieszać i po chwili wyłączyć gaz, pozostawiając zawartość patelni do wystygnięcia.
Ostudzone pieczarki z cebulą i szpinakiem dodać do zmielonego wcześniej mięsa, wbić jajko i doprawić solą i pieprzem (pieprzu nie żałować, aby całość nie była mdła). 
Wyrobić dobrze masę i faszerować nią przygotowane wcześniej skórkowe kieszonki pałek (pomagając sobie małą łyżeczką). Jest to, przynajmniej dla mnie, najbardziej czasochłonna czynność. Farsz może wystawać nieco ponad skórkę - bez obawy, po upieczeniu wszystko bardzo ładnie się trzyma i daje dobrze kroić.

Niewielka ilość farszu pozostanie, ale można ją bez problemu wykorzystać np. jako farsz do naleśników, do spagetti lub po prostu usmażyć z niej kotleciki - ja tak właśnie zrobiłam.
Napełnione farszem pałki układać w naczyniu żaroodpornym posmarowanym olejem, z wierzchu posypać mieloną słodką papryką i piec w nagrzanym do 180 stopni  piekarniku. Piec ok. 30-40 minut bez przykrycia. (Ja piekłam 35 minut w ok. 160 stopniach z termoobiegiem). Można też całość przygotować kilka godzin wcześniej i naczynie żaroodporne wstawić do lodówki, wyjmując je na pół godziny przed pieczeniem, aby nie wstawiać bardzo zimnego naczynia do gorącego piekarnika.
Pałki smakują rewelacyjnie z ziemniakami puree i na przykład buraczkami po ukraińsku. 
Świetnie też sprawdzą się jako mięsna przekąska na imprezie lub kolacji w gronie przyjaciół.
Smacznego!

wtorek, 8 listopada 2016

Tatar wołowy

"Rety! Ten tatar "chodził" za mną już od jakiegoś czasu. Dziś nabyłam więc kawałek świeżutkiej wołowinki i ... przeniosłam się w czasy dzieciństwa. Jako dziecko jadałam taką surowiznę, a moje dziecko nie chciało nawet spróbować. Za to mąż nie mógł się nachwalić, mimo, że kiedyś tatara nie jadał. Nie jestem "tatarowym" ortodoksem, więc mięso zmieliłam w maszynce, zamiast z namaszczeniem siekać:)"

Składniki:
  • 300 g świeżutkiej wołowiny (najlepsza polędwica, ale zbyt droga - nada się więc też udziec, łopatka; ja wykorzystałam ligawę)
  • 3 ogórki kiszone (mogą być korniszony)
  • 2 cebulki
  • kilka kaparów
  • 1 łyżeczka musztardy sarepskiej
  • sól, świeżo zmielony pieprz
  • 2-3 łyżki oleju rzepakowego
  • ew. odrobina wody
  • surowe żółtka (jajka sparzyć), ale kto się boi - może pominąć, chociaż wg mnie z żółtkiem jest lepsze:)
Przygotowanie:
Mięso zmielić lub drobno posiekać. Doprawić do smaku solą, pieprzem, musztardą i olejem. Jeśli chcemy aby masa była delikatniejsza można do niej dodać nieco wody. Dobrze wyrobić ręką. Formować kule, lekko je spłaszczać, zrobić wgłębienie (np. kieliszkiem) i delikatnie umieścić w nim żółtko. Obok ułożyć dodatki, czyli pokrojone w kostkę ogórki i cebulę oraz kaparki.
Każdy sam miesza sobie mięso z żółtkiem i dodatkami na swoim talerzyku.