Szukaj na tym blogu

niedziela, 29 września 2013

Parfait z kurzych wątróbek

"Czyli po prostu pasztet drobiowy. Bardzo łatwy i szybki w przygotowaniu. Trzeba tylko pamiętać, aby zbyt długo nie smażyć wątróbek - powinny być różowe w środku. Jest pyszny! Najlepiej smakuje gdy wyjmiemy go z lodówki na ok. pół godziny przed konsumpcją. Inspirację znalazłam na dwóch blogach: TU i TU."

Składniki:
  • 45 dag wątróbki
  • duża cebula
  • 2 duże ząbki czosnku
  • 3 łyżki śmietany kremówki
  • 110 g masła + dodatkowo 5 dag do sklarowania
  • 25 ml brandy
  • sól, tymianek, pieprz, gałka muszkatołowa
Przygotowanie:
Cebulę pokroić w kostkę i usmażyć do miękkości na 2-3 łyżkach masła. Pod koniec smażenia dodać posiekany czosnek. Odstawić. Wątróbki oczyścić i smażyć na kilku łyżkach masła - mają być usmażone lekko, najlepiej lekko różowe w środku. Dodać tymianek, wlać brandy, zamieszać i wyłączyć. Wszystko przełożyć do malaksera i zmiksować (jeszcze ciepłe) na bardzo gładko, dodając resztę masła, sól, pieprz i gałkę oraz śmietankę. Przełożyć do naczynia, w którym parfait będzie przechowywane i zalać klarowanym masłem. Masło można sklarować samemu, roztapiając je a następnie ostrożnie zdejmując pianę, która się wytworzy.
Pasztet pycha. Zniknął w ciągu 3 dni. Trzeba robić następny :)

wtorek, 24 września 2013

Tartaletki z konfiturą z czerwonej cebuli, gorgonzolą i figami

 "Oj, pyszna dziś była kolacja :) Dopełnieniem całości był kieliszek czerwonego, wytrawnego wina. Mmmm, ... jak mi błogo :)"


Składniki spodu (na 4 tartaletki, średnica 10 cm):
  • 200 g mąki pszennej
  • 100 g masła
  • 3 łyżki zimnej wody
  • ćwierć łyżeczki soli
Składniki nadzienia:
Przygotowanie: 
Z podanych składników zagnieść szybko ciasto, zawinąć je w folię i włożyć na co najmniej pół godziny do lodówki.
Przygotować konfiturę, np. z mojego przepisu :) Wystudzić.
Ciasto podzielić na 4 kawałki.
Każdy rozwałkować i wylepić nimi foremki. Dno nakłuć widelcem.
Na dnie ułożyć konfiturę. Na wierzchu kawałki gorgonzoli i po 2 figowe plasterki.
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. Piec ok. 15-20 minut, do zrumienienia ciasta.
Podawać z ulubioną sałatą i kieliszkiem wina.

Przepis dodaję do akcji:
 

poniedziałek, 23 września 2013

Szynka cielęca parzona


"Przepis banalnie prosty a efekt rewelacyjny! Robiłam już schab parzony podobnie, ale inne były w tym przepisie proporcje przypraw. W zastosowanym dziś przepisie proporcje są idealne. W oryginale był to przepis na szynką wieprzową, ale ja wykorzystałam szynkę cielęcą. Szynka wyszła pyszna, niebywale soczysta (ale nie surowa!) a przy tym zdrowa, bo bez peklosoli, bez wędzenia czy pieczenia. Idealna! Mąż i córka nie mogli się nachwalić. Następnym razem zrobię w ten sposób szynkę wieprzową."

Składniki:
  • 1,2 kg szynki cielęcej (ew. wieprzowej)
  • 100 g soli
  • 2 łyżeczki majeranku
  • świeżo mielony pieprz
  • 2 ząbki czosnku
  • ziarenka ziela angielskiego
  • liść laurowy
  • owoce jałowca 
  • dodatkowo: siatka do wędlin lub sznurek
Przygotowanie:
Pierwszy dzień:
Wieczorem włożyć do garnka obwiązaną sznurkiem szynkę do garnka i wlać tyle zimnej wody, aby szynka była całkowicie przykryta.
Dodać wszystkie przyprawy.
Zagotować, a gdy zacznie wrzeć, zmniejszyć gaz i gotować 5 minut - nie dłużej!
Garnek odstawić i pozostawić w nim szynkę do całkowitego ostygnięcia.
Drugi dzień:
Ponownie zagotować, licząc 5 minut od zawrzenia. I znów zostawić do ostygnięcia.
Po wystygnięciu przełożyć do lodówki. Najlepiej dać jej tam trochę poleżeć. Ja moją kroiłam od razu, ale gdy poleżała kilka godzin w lodówce (owinięta folią aluminiową) była jeszcze bardziej soczysta.
Uwaga: do krojenia przyda się bardzo ostry nóż.


niedziela, 22 września 2013

Gruszki w syropie

"Gruszki nas po prostu zasypały. Obrodziły niesamowicie i grzech byłoby je zmarnować. Tak więc, mimo choroby, pół soboty spędziłam na ich obieraniu, krojeniu, blanszowaniu i pasteryzowaniu. Prezentują się smakowicie. Z próbowaniem zaczekam kilka dni - niech się "przegryzą". Połowę zrobiłam na próbę z dodatkiem soku z cytryny. Przepis pochodzi z książki słynnej Ireny Gumowskiej "Słońce w słoikach". Z 3 litrów syropu wyszło mi 13 dużych słoików. Ile było gruszek? Nie wiem.  Mogę tylko powiedzieć, że było ich dużo :)"

Składniki na syrop:
  • 1 litr wody
  • 4 szklanki cukru (880 g)
  • po 2 goździki do słoika (można pominąć)
  • ew. sok z cytryny (też można pominąć)
Przygotowanie:
Z podanych składników zagotować syrop (sok dodać na końcu).
Gruszki obrać, przekroić na pół (duże na ćwiartki), wydrążyć gniazda nasienne i wkładać do wody z dodatkiem kwasku cytrynowego, inaczej szybko ściemnieją (przyda się duża miska).
Owoce blanszować partiami we wrzącej wodzie, ale tylko 15 sekund! Schłodzić w zimnej wodzie (przyda się więc druga duża miska).
Gruszki układać ciasno w słoikach.
Zalać wrzącym syropem. Zakręcić nakrywkami.
Pasteryzować 25 minut (jeżeli użyjemy słoików półlitrowych wystarczy 18 minut).

Przepis dodaję do akcji:
Akcja z gruszką w tle

sobota, 14 września 2013

Wilgotne ciasto czekoladowe z wiśniami i czekoladowym ganasz

"O rety, jak mi się chciało takiego ciasta! Tak bardzo, że jak już je upiekłam, to nie czekając na wystygnięcie, polałam czekoladowym ganasz i wsunęłam całkiem spory kawałek. Ciasto cudowne! Mocno czekoladowe, bardzo wilgotne, ale nie tak zbite jak brownie, no i te wiśnie... Przepis na ciasto znalazłam TU, a ganasz to taka trochę moja wariacja. Za radą autorki zmniejszyłam ilość cukru - podaję składniki już po zmianach."

Składniki ciasta:
  • 250 g mąki pszennej
  • 9 łyżek kakao
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 50 g cukru białego
  • 100 g brązowego cukru
  • 2 jajka
  • 1/2 szklanki jogurtu naturalnego (powinna być maślanka, ale nie miałam)
  • łyżeczka pasty waniliowej
  • 1 łyżka brandy( lub likieru czekoladowego)
  • 240 ml wody
  • 125 g masła
  • 1 łyżeczka soli
  • 35 dag mrożonych wiśni bez pestek (w oryginale były wiśnie rozmrożone)
Składniki czekoladowego ganasz:
  • 150 ml śmietany tortowej (36%)
  • 1-2 łyżki miodu
  • 150 g gorzkiej czekolady (100 g to była czekolada ze skórką pomarańczy)
  • 1 łyżeczka pasty waniliowej
  • 1 łyżka (płaska) masła
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzać do temperatury 190 st. C. 
Foremkę 20 x 30 cm wyłożyć papierem do pieczenia. 
W jednej misce wymieszać przesianą mąkę z kakao, sodą i proszkiem do pieczenia oraz obydwoma rodzajami cukru.
W drugiej misce zmiksować jajka z jogurtem (maślanką), brandy i pastą waniliową .
W rondelku zagotować wodę, dodać masło, sól i podgrzać (ma prawie wrzeć). 
Powoli wlać do suchych składników stale mieszając. 
Dodać jajka z jogurtem (maślanką) i starannie wymieszać. Na końcu dodać zamrożone wiśnie i raz jeszcze wymieszać.
Ciasto piec 25-35 minut. 
Ganasz:
Do rondelka wlać śmietanę, dodać miód, pastę waniliową i podgrzewać prawie do zagotowania. Wyłączyć i dodać posiekaną na kawałki czekoladę.Wymieszać na gładką masę.Na końcu dodać masło i wymieszać.
Masę ganasz rozsmarować na wierzchu ciasta i pozwolić jej spłynąć po bokach.
Przepis dodaję do akcji:
Z dziećmi i dla dzieci

poniedziałek, 2 września 2013

Placek półkruchy ze śliwkami i chrupiącą bezą

"Przepis znalazłam u Kasi. Od siebie dodałam bezę. Pychotka:)"

Składniki:
  • 3 szklanki mąki
  • 25 dag margaryny
  • 6 łyżek cukru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 3 żółtka
  • 3 łyżki gęstej śmietany
  • 2 cukry wanilinowe (jeden do śliwek, jeden do spodu)
  • 0,8 kg śliwek (w oryginale było 1,5 kg)
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 3-4 łyżki bułki tartej
  • na bezę: 5 białek,  3/4 (lub nieco więcej) szklanki cukru pudru
Przygotowanie:
Wszystkie składniki połączyłam w malakserze i włożyłam do lodówki na 1 godzinę.
W między czasie przygotowałam owoce. Umyte i wypestkowane śliwki połączyłam z cynamonem, sokiem z cytryny i cukrem wanilinowym i odstawiłam na 15 minut. Gdy owoce puściły sok odsączyłam je na sitku.
Blachę wyłożyłam papierem do pieczenia i wyłożyłam ciastem, które posypałam bułką tartą. Na wierzchu ułożyłam śliwki skórką do dołu, lekko wciskając owoce w ciasto.
Piekłam w temperaturze 200 stopni C przez 20 minut. 
Pod koniec pieczenia ubiłam białka na sztywno z cukrem pudrem. 
Na podpieczonym placku rozsmarowałam bezę , zmniejszyłam temp. do 150 stopni i piekłam jeszcze 15 minut, po czym zmniejszyłam ponownie temperaturę do 100 stopni i przy uchylonych drzwiczkach piekłam jeszcze 10 minut. Studziłam w piekarniku, przy uchylonych drzwiczkach, żeby beza była chrupiąca.
Na koniec sprawdzić drewnianym patyczkiem czy ciasto się upiekło (patyczek musi być suchy). Ostygnięte ciasto oprószyć cukrem pudrem.

Przepis dodaję do akcji:
Z dziećmi i dla dzieci