Szukaj na tym blogu

sobota, 7 lutego 2015

Tortille orkiszowo-gryczane (niepękające ciasto)

"Moja córka bardzo lubi tortille. Ale za każdym razem, gdy kupowałam gotowe placki (co prawda bardzo rzadko), miałam wyrzuty sumienia. Wszystkiemu oczywiście winny był skład tych kupnych tortilli. Aż włos się na głowie jeży! Postanowiłam więc zrobić tortille sama. Okazało się, że to nic trudnego. Przepis wypatrzyłam u Małgosi, która dała kilka cennych rad, jak sprawić by ciasto było elastyczne, nie pękało podczas zwijania i łatwo się wałkowało. Przede wszystkim mąkę na placki należy zaparzyć gorącą wodą. Po drugie: placków nie można długo smażyć - wystarczy po 30 sekund z każdej strony. Po trzecie: po usmażeniu tortille należy zawinąć w wilgotną ściereczkę (przyda się spryskiwacz). Jeśli nie chcemy ich od razu zjeść to mogą poczekać kilka dni w lodówce szczelnie zawinięte w folię. Tortille najłatwiej robi się z mąki pszennej (z uwagi na zawartość glutenu), ale ja wybrałam zdrowszy wariant: orkisz i grykę. Zmieniłam też jeden składnik, a mianowicie tłuszcz wskazany w oryginalnym przepisie zastąpiłam zdrowym olejem kokosowym. Wyszło nadspodziewanie pysznie!"

Składniki (na 6 placków o średnicy ok. 25 cm):
  • 2 szklanki mąki orkiszowej - u mnie razowa
  • 1/2 szklanki mąki gryczanej  
  • 1/2 - 3/4 szklanki gorącej wody (w zależności ile wchłonie mąka)
  • 3 łyżki tłuszczu (oleju lub smalcu) - u mnie olej kokosowy
  • 1/2 łyżeczki soli   
  • opcjonalnie: 1-2 łyżki nasion siemienia lnianego
Tortilla z dodatkiem nasion siemienia lnianego

Przygotowanie:
Obie mąki wsypać do miski, dodać olej (zwykły  lub kokosowy) lub pokrojony smalec oraz sól. Zagnieść elastyczne ciasto, dolewając stopniowo gorącą wodę. 
Ciasto uformować w wałek, zawinąć w folię spożywczą i odłożyć na ok. pół godziny.

Wałek ciasta podzielić na 6 części. Każdą rozwałkować bardzo cienko, na  średnicę ok. 25 cm. Kłaść rozwałkowane placki jeden na drugim, przykrywając (np. miską lub wilgotną ściereczką) do czasu, aż wszystkie zostaną rozwałkowane. Tortille smażyć bez tłuszczu, na mocno rozgrzanej patelni (najlepiej o grubym dnie). Smażyć bardzo krótko, ok. 30 sekund z każdej strony. Smażone zbyt długo wyschną, zrobią się twarde i zaczną kruszyć, nie da się więc ich zwinąć. Po usmażeniu powinny wciąż być jasne, z brązowymi plamkami.
Usmażone układać jedne na drugich i zawijać szczelnie w wilgotną ściereczkę.
Ściereczka powinna być wilgotna, więc jeśli robi się więcej placków, należy od czasu do czasu spryskiwać ją wodą ze spryskiwacza, bo pod wpływem ciepła placków ściereczka może wyschnąć.
Tak zabezpieczone mogą czekać nawet kilka godzin na faszerowanie.  Jeżeli chcemy wykorzystać placki za dzień, dwa lub trzy, należy je szczelnie zawinąć w folię spożywczą, zabezpieczając też boki, żeby nie wyschły.  Przed podaniem wystarczy je podgrzać na suchej patelni lub w mikrofalówce (ja wybieram  mikrofalówkę, bo nie wysusza i można podgrzać cały stosik placków na raz), nafaszerować ulubionymi dodatkami i przed zawinięciem polać sosem.
Z farszem nr I

Składniki  farszu nr I:
  • pokrojona w paski sałata lodowa lub rzymska
  • pokrojona w cienkie paski czerwona papryka
  • pokrojona w paseczki pierś z kurczaka, przyprawiona ostrą przyprawą do kurczaka i usmażona
  • kukurydza z puszki
  • czerwona fasola z puszki
  • czerwona cebula pokrojona w piórka
Farsz nr II



 Składniki farszu nr II:
  • usmażone paseczki piersi z kurczaka
  • przesmażona cukinia pokrojona na kawałki średniej wielkości
  • usmażona cebula i czosnek
  • pieczarki pokrojone na ćwiartki - usmażone
  • przyprawy: sól, pieprz, mielony kmin rzymski

Składniki sosu:

  • 2 łyżki jogurtu bałkańskiego
  • 1 łyżka majonezu
  • 1-2 łyżki keczupu 
  • 1-2 łyżki sosu worcestershire

      Przepis dodaję do akcji:
    (Nie) nudna kanapka ed II    Zdrowa przekąska    Domowy Wyrób

    9 komentarzy:

    1. Kobieto, ale przyspieszenia dostałaś. Pracujesz ostatnio bez wytchnienia i dajesz nam takie smakołyki. Nie nadążam z próbowaniem.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Przyśpieszenie było wprost proporcjonalne do radości jaką nauczycielowi dają ferie. Możesz więc się domyślać co będzie się działo teraz na blogu, skoro właśnie u mnie ferie się skończyły:(
        A coś próbowałaś?:):):)

        Usuń
    2. A jakże, pierogi pełnoziarniste (wprawdzie dla witka wersja bez serka mascarpone, ale też dodatek orzechów do kaszy z cebulka duszoną to super pomysł) i oczywiście falafele zgodnie z dedykacją.
      Na ich podstawie trochę pokombinowałam z zielonym suszonym groszkiem. Jesteś zatem nieustającą inspiracją moja droga.:)

      OdpowiedzUsuń
    3. Zapisuję koniecznie przepis :D Nie jadam teraz innych tortilli niż własnoręcznie robionych. A z mąką orkiszową jeszcze nie próbowałam ;)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Nawet nie wiedziałam, że to takie proste i pyszne. "Sklepowe" tortille są okropne: zbyt grube, dziwnie pachną, by nie rzec śmierdzą, po podgrzaniu i niesmaczne. Teraz będę robić tylko takie, zwłaszcza orkiszowe ze względu na niski indeks glikemiczny.

        Usuń
    4. Pycha, bez siemienia tez się nie rozwalaja:)

      OdpowiedzUsuń