"Leciutka, smaczniutka i bardzo orzeźwiająca. Kruchy, migdałowy spód, delikatna serowa pianka i galaretka malinowa. Poezja! Przepis na spód znalazłam na małżeńskim blogu Magdy i Adama. Moją modyfikacją była zamiany połowy mąki na pszenną pełnoziarnistą."
Składniki na spód:
- 1 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
- 1/2 szklanki zmielonych migdałów
- 1/2 kostki zimnego masła
- 2 łyżki cukru
- 3 łyżki lodowatej wody
Przygotowanie kruchego spodu:
Mąkę wymieszać z cukrem i zmielonymi migdałami. Wsypać do malaksera, dodać posiekane zimne masło i miksować krótko, do powstania
grudkowatej masy. Dodać wodę i chwilę jeszcze miksować.a
składników. Z ciasta można uformować kulę, owinąć ją folią spożywczą i włożyć do lodówki na godzinę. Ja jednak zrobiłam nieco inaczej: wciąż jeszcze nieco sypkie ciasto wysypałam na wysmarowaną masłem formę do pieczenia tart (taką z wyjmowanym dnem) i palcami wykleiłam jej dno i boki. Ciasto ponakłuwałam widelcem i tak przygotowaną blaszkę z ciastem wstawiłam do lodówki na pół godziny. Jest to szybszy sposób, no i odpada wałkowanie:)
Piec w piekarniku rozgrzanym do 150 stopni
Celsjusza przez 15-20 minut (do zezłocenia).
Wyjąć i wystudzić.
Składniki pianki serowej:
- 350 g sera twarogowego (np. President)
- 1 galaretka (o ulubionym przez nas smaku)
- 1 szklanka wrzątku
Przygotowanie pianki:
Przygotować galaretkę wg instrukcji na opakowaniu zmniejszając jednak ilość wody do 1 szklanki. Wystudzić całkowicie.
W misce zmiksować serek z galaretką, odstawić na moment do lodówki, a gdy zacznie tężeć, wylać na przygotowany wcześniej spód. wstawić do lodówki.
Przygotować galaretkę malinową.
Składniki galaretki malinowej:
- 400 g mrożonych malin
- pół opakowania żelatyny-fix (30 g) - zdrowiej jednak wykorzystać zwykłą żelatynę (wg wskazać producenta), bo ten fix ma zbyt dużo "sfiksowanych" dodatków
- cukier do smaku
Przygotowanie:
W rondelku zagotować maliny z cukrem. Wyłączyć gaz i stale mieszając wsypać żelatynowy fix. Pozostawić do wystygnięcia. Zupełnie wystudzoną, ale jeszcze nie skrzepłą, nałożyć na piankę. Ponownie wstawić do lodówki, a gdy galaretka malinowa stężeje - wcinać!
prezentuje się wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńMasz niespożyte pokłady energii. Biorę tartę serową w ciemno, w zamian pomyśle o teleportacji sajgonek :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale oceniam ciasto na minus, spód bardzoooo twardy! Nikt z gości nie skonczył spodu, dodam, że trzymałam się proporcji. Jedyne co mi smakowało to środkowa część tarty, wierzchnia... z tą ilością żelatyny zdecydowanie za twarda.
OdpowiedzUsuń