"Polędwiczkę bardzo łatwo jest zepsuć. Ważne jest bowiem odpowiednie przygotowanie, a przede wszystkim właściwa temperatura i czas pieczenia. Nie ma nic gorszego niż przepieczona polędwiczka. Aby więc odnieść kulinarny sukces, i zasłużyć na uznanie rodziny lub gości, warto zainwestować niewielkie pieniądze w termometr do mięs. Dzisiejszy przepis wzorowałam na tym, jaki znalazłam TU. Podałam z klepakami i buraczkami po ukraińsku. Polędwiczka przepyszna! Soczysta i delikatna. A do niej sos z białego wina, musztardy francuskiej i śmietany. Palce lizać!"
Składniki:
- 1 polędwica wieprzowa
- sól, pieprz
- 1 łyżeczka suszonego tymianku
- 10 liści świeżej szałwii (niestety nie miałam, ale następnym razem postaram się o nie)
- olej do smażenia
Składniki sosu do polędwicy:
- pół kieliszka białego, wytrawnego wina (u mnie półwytrawne)
- 1 łyżka musztardy francuskiej (z całymi kulkami gorczycy)
- 3 łyżki śmietany 18% lub 22% (ja użyłam kremówkę)
- dobra patelnia:)
Przygotowanie:
Umytą i wysuszoną polędwicę polać olejem i posypać solą i pieprzem oraz suszonym tymiankiem i "zafundować" mięsku masaż:)
Na rozgrzanym oleju patelni obsmażyć polędwiczkę z każdej strony tak, aby zamknąć pory i zatrzymać w środku soki. Patelni nie myć - to co przywarło do dna jeszcze się przyda do przygotowania sosu!
Przełożyć mięso do naczynia żaroodpornego i posypać listkami szałwii, o ile takowe posiadamy:)
Piec w nagrzanym do 180 stopni piekarniku przez ok. 25 minut. Najlepiej jest piec z użyciem termometru, który należy wbić w polędwiczkę. Będzie idealnie upieczona, jeśli osiągnie w środku 75 stopni (w moim piekarniku zajęło to 21 minut)
W czasie kiedy polędwiczka się piecze przygotować sos:
Rozgrzać patelnię, na której podsmażaliśmy polędwiczkę, wlać pół kieliszka białego wina i dokonać deglasowania, czyli zeskrobania przypalone kawałki mięsa i
przypraw z patelni. Otrzymamy w ten sposób smakowitą bazę do sosu.
Wino powinno lekko odparować. Teraz należy dodać łyżkę musztardy francuskiej i wymieszać, lekko gotując. Po chwili dołożyć 3 łyżki śmietany, zamieszać i ew. dodać kilka listków szałwii.
Po wyjęciu polędwiczki z pieca, należy jej dać odpocząć przez kilka minut pod "kocykiem" z folii aluminiowej, po czym pokroić na kawałki grubości ok. 2 cm i serwować polaną sosem, z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!
Smacznie ;)))
OdpowiedzUsuńoj zacny obiadek, zacny!
OdpowiedzUsuńPotwierdzam:)
UsuńBiorę klepaki z burakami i spadam do pracy :)
OdpowiedzUsuńKlepaki i buraki, a co z polędwiczką? Czyżbyś postanowiła podążać "mężowską" drogą?
UsuńMoże nie zupełnie tą samą drogą, ale kiedy na mnie patrzy jak ze smakiem jem mięsiwo obawiam się że stanie mi w gardle :))))
Usuń