"No, pyszny ten salceson. I pomyśleć, że tyle lat go już nie robiłam. Przepis dostałam wieki temu od sąsiadki. Ciacho genialne: w sam raz słodkie, wilgotne i bardzo puszyste (również "the day after":) No, i zawsze wychodzi. I chociaż na wielu blogach widywałam już przepisy na salceson jabłkowy z różnymi dodatkami, to w moim przepisie nic bym nie zmieniała, czyli nie dodawałabym ani orzechów ani cynamonu. Polecam!"
Składniki (na blaszkę o wymiarach 23 na 28 cm):
- 4 jajka
- 1 szklanka cukru
- 2 szklanki mąki
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia (pdp)
- szczypta soli
- 1 szklanka oleju
- 2 łyżki ciemnego, gorzkiego kakao
- 1 kg jabłek
Przygotowanie:
Jabłka obrać i pokroić w średniej wielkości kostkę.
Mąkę, pdp, sodę, sól i kakao przesiać przez sito.
Jajka z cukrem ubić na parze na puszystą masę (w garnku zagotować niewielką ilość wody i ustawić na nim dużą miskę w ten sposób, aby jej dno nie dotykało wody, zmniejszyć gaz, wbić jajka, dodać cukier i ubijać mikserem co najmniej 5 minut, aż masa stanie się puszysta i zbieleje).
Do ubitej masy jajecznej wsypać przesianą mąkę z dodatkami oraz wlać olej - delikatnie, lecz starannie, wymieszać. Na koniec dodać jabłeczną kostkę i ponownie delikatnie wymieszać.
Ulubione wieczorne ciacho z dziecinstwa :)
OdpowiedzUsuńWyśmienicie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda na cudownie mięciutkie :)
OdpowiedzUsuńI takie jest - niewyobrażalnie pulchne (dziś, po trzech dniach, nadal takie jest:)
Usuńwegetariański salceson widzę, pychotka. W sam raz na śniadaniową okoliczność :)
OdpowiedzUsuń