"Crème brûlée to nasz ulubiony deser. Jest jednak szalenie kaloryczny i bogaty w cholesterol. Postanowiłam więc "przypalić" coś innego. Wybór padł na kaszę manną. Niedawno robiłam pyszny deser z manny i sosu malinowego i to właśnie on zainspirował mnie do wykonania tej wariacji. Dzisiejsza wersja jest jednak mniej kaloryczna, gdyż śmietanę kremówkę zastąpiłam jogurtem bałkańskim. Pyszny kontrast pomiędzy słodką skorupką cukrową i kwaśnymi malinami. Polecam!"
Składniki na 6 porcji:
- 1 litr mleka
- ok. 170 g kaszy manny
- ok. 300 g jogurtu bałkańskiego
- 2 torebki cukru wanilinowego
- szczypta soli
- cukier do karmelizacji (biały lub trzcinowy) + palnik gazowy do karmelizowania
- maliny (mrożone) lub inne owoce do przybrania
Przygotowanie:
Zagotować mleko. Do gotującego się mleka wsypywać kaszę manną, energicznie mieszając (najlepiej rózgą). Gotować ok. minute, po czym wyłączyć gaz, dodać szczyptę soli, cukier wanilinowy i raz jeszcze energicznie wymieszać. Kiedy kasza lekko przestygnie, dodać jogurt i ponownie dobrze wymieszać. Rozlać do wypłukanych zimną wodą naczynek (najlepsze są dość szerokie, lecz płaskie) i odstawić na kilka godzin do lodówki.
Przed podaniem posypać cukrem i skarmelizować go przy pomocy palnika (ewentualnie włożyć na chwilę pod rozgrzany grill).
Podawać z owocami, najlepiej kwaśnymi.
Proste, lekkie i pyszne!
Przepis dodaję do akcji:
Bardzo fajny pomysł
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Fajna alternatywa. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kaszę manną, a z malinami to już kocham!
OdpowiedzUsuńMm.. lubię takie deserki, zapisuję do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł! Zapisuję do wypróbowania - koniecznie :)
OdpowiedzUsuń