"Bardzo długo zbierałam się do zrobienia czegokolwiek z dyni. Dziś postanowiłam się się zmierzyć z dynią. Mam jeszcze kilka sztuk z własnego ogródka. Nie mam jakoś ostatnio ochoty na gotowanie wymyślnych potraw, poszukałam więc prostego przepisu na placki, do którego dynię wystarczyło zetrzeć na tarce. Placki wyszły wyśmienite. Delikatne i pulchne - dzięki pianie z białka. Wypróbowaliśmy je na różne sposoby: solo, z fetą i wędzonym łososiem oraz na słodko z dżemem. Wszystkie smakowały bardzo dobrze, ale faworyt mój i córki to wariant z fetą i łososiem."
- 1 kg miąższu dyni (obranego i startego na tarce jarzynówce)
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 2 jajka
- sól, pieprz
- olej do smażenia
- dodatkowo: papierowe ręczniki do osączania usmażonych placków
Przygotowanie:
Startą dynię wymieszać z żółtkami, mąką, solą i pieprzem. Pianę z białek ubić. Połączyć delikatnie masę z pianę. Smażyć na złoty kolor na rozgrzanym oleju. Osączać z nadmiaru tłuszczu na papierowych ręcznikach. Podawać w dowolny sposób, z dodatkami lub bez.
Przepis dodaję do akcji:
Mmm, wyglądają przepysznie! Po raz kolejny kupiłam dynię i z wielką chęcią skuszę się na takie placuszki :) Muszą smakować wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Zrobić coś takiego z dyni nie próbowałem. Robiłem podobne placuszki z cukinii a'la placki ziemniaczane i okazało się, że są delikatniejsze i smakują świetnie z cukrem pudrem. Może mi się uda wysmażyć coś z dyni... a zupa z dyni? Dawno, dawno temu jadłem i pamiętając jej smak (taki ciut puddingowy), kompletnie zapomniałem, jak to się robi,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Są pyszne, na prawdę polecam :-)
OdpowiedzUsuń