Szukaj na tym blogu

czwartek, 5 lipca 2012

Pavlova - na 50-tkę

"Jestem "młodą" blogerką a jednak ani się obejrzałam a zaczęłam dobijać do pięćdziesiątki. Nie chodzi tu o mój wiek (na razie bliżej mi do czterdziestki niż pięćdziesiątki :-), a o liczbę odwiedzających mojego bloga. Aby uczcić wynik 50 000 odwiedzin, postanowiłam upiec słynną pavlovą. Przymierzałam się do tego deseru od dawna, ale jakoś bałam  się ze względu na mój piekarnik, który grzeje zbyt mocno. I rzeczywiście, w trakcie pieczenia pavlova zaczęła dostawać kolorku, a powinna być biała. Musiałam więc "na oko" zmniejszać temperaturę. Suma sumarum wyszła smaczna, ale w środku nie była taka, jak powinna. Jeszcze się kiedyś z nią zmierzę. A tymczasem zapraszam na moją Kulinarną pasję! Zaglądajcie, piszcie i korzystajcie z moich przepisów!"

2 komentarze:

  1. Wygląda cudownie! Gratuluję tak licznych odwiedzin!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspanialosci, i nie wazne sa lata! a czlowiek ! ,
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń