"Pulchniutkie, lekkie, maślane. Pyszne! Zrobiłam z nutellą, domową galaretką z czarnej porzeczki oraz bez żadnych dodatków. W każdej wersji rewelacyjne. Przepis znalazłam podążając Śladami Słodkiej Babeczki :)"
Składniki (na 32 rogaliki):
- 1 kg maki pszennej
- 4 jajka
- 150 g masła
- 100 g cukru + 2 dodatkowe łyżki do rozczynu
- 1 i 1/2 szklanki mleka
- 4 dag świeżych drożdży
- 1/2 łyżeczki soli
- opcjonalnie: 1 opakowanie cukru wanilinowego (ja pominęłam)
- dodatkowo: dowolne nadzienie (nutella, marmolada, tarte jabłka, etc.), jajko do smarowania, ew. cukier do posypania
Przygotowanie:
Do misy miksera wsypać mąkę, na środku zrobić dołek, do którego pokruszyć drożdże, wsypać 2 łyąki cukru i wlać 1/2 szklanki ciepłego (nie gorącego!) mleka. Lekko zamieszać, podbierając nieco mąki z boków (w ten sposób nie brudzimy dodatkowego naczynia do rozczynu). Misę przykrywamy ściereczką i czekamy ok. 15 minut, aż rozczyn podrośnie.
W czasie gdy rozczyn pracuje, podgrzać mleko i rozpuścić w nim masło oraz dodać cukier.
Mleko z dodatkami wlać do misy z mąką i rozczynem i wyrobić gładkie i elastyczne ciasto (za mnie pracę "odwalił" robot z hakiem do wyrabiania ciasta drożdżowego:).
Tak przygotowane ciasto przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia. Moje ciasto pięknie wyrosło po 90 minutach.
Teraz ciasto krótko wyrobić, podzielić na 4 części. Każdą część rozwałkować na placek o średnicy 26-28 cm. Za pomocą radełka lub ostrego noża podzielić każdy placek na 8 trójkątów. Na trójkątach układać nadzienie i zwijać rogaliki.
Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pozostawić na kilkanaście minut do podrośnięcia. Przed pieczeniem posmarować rozmąconym jajkiem i ew. posypać cukrem.
Piekarnik rozgrzać do 170-180 stopni (z termoobiegiem - ostatnio tylko tak piekę, bo inne funkcje piekarnika "zastrajkowały"). Piec ok. 15 minut.
Wystudzić na kratce.
Smacznego!
Nadziane nutellą najlepsze. Mniam ...
OdpowiedzUsuńZgadzam się, najlepsze:)
UsuńCudownie wyglądają!
OdpowiedzUsuńA u Ciebie też świetne - maślane babeczki:) Mniam!
UsuńŚladami rogalików szła bym do Ciebie już teraz gdyby nie to, że nie mam w okolicy tego pierwszego. Nie ma się czego złapać poza ich pięknym zdjęciem :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie, chciałoby się porwać kilka z ekranu.
OdpowiedzUsuńPo prostu palce lizać :-)
OdpowiedzUsuń