Szukaj na tym blogu

wtorek, 2 stycznia 2018

Mini serniczki na zimno z passiflorą i mango

"Jeden z najlepszych deserów, jaki jadłam! REWELACJA! A do tego robi się prosto i szybko. Zrobiłam wersję z passiflorą, czyli marakują oraz z malinami. Obie kapitalne, ale mi bardziej zasmakowała pierwsza wersja. Ten orzeźwiający deser znalazłam TU."

Składniki (u mnie 7 porcji):
  • 100 g ciastek pełnoziarnistych
  • 25 g stopionego masła
  • 1 galaretka cytrynowa + 200 ml gorącej wody
  • 400 g naturalnego serka homogenizowanego (ja użyłam erka Delfiko z Netto)
  • 1 mango
  • 6 owoców passiflory (marakuje)
Przygotowanie:
Galaretkę rozpuść w gorącej wodzie i odstaw do ostygnięcia.
Ciastka rozkruszyć blenderem i połącz ze stopionym masłem. 
Masą ciasteczkową wyłożyć dno przeźroczystych foremek (ew. słoiczki lub szklaneczki). Wstawić do lodówki. 
Mango obrać i zmiksować. 
Schłodzoną galaretkę zmiksować z serkiem homogenizowanym i wstawić na chwilę do lodówki.  Gdy lekko zacznie tężeć przystąpić do wykończenia deseru: na ciasteczkowy spód wyłożyć mus z mango. Na mu wylać masę serową a na nią pulpę wydrążoną z marakui. 
Schłodzić co najmniej godzinę w lodówce.

2 komentarze:

  1. Wyglądają cudownie :) Nigdy nie jadłam marakuji!
    https://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Smakuje świetnie - kwaskowata - taki smak jest dla mnie idealny, bo nie lubię zbyt słodkich czy mdłych smaków. Polecam!

    OdpowiedzUsuń