"Szybko, tanio, smacznie, czyli kotlety ziemniaczane z tym, co można znaleźć w lodówce i spiżarce. W moim przypadku były to: ugotowane ziemniaki, podsmażona cebulka, papryka, kukurydza, ziarenka i smażone pieczarki. Wyszło bardzo smacznie! Ale oczywiście dodatki można dowolnie zmieniać, lub nawet pominąć."
Składniki (niestety nie podam precyzyjnie:):
- gotowane ziemniaki, najlepiej by były z dnia poprzedniego
- cebulka pokrojona w kostkę i podsmażona na złoto
- kawałek czerwonej papryki pokrojonej w kostkę
- kilka pieczarek pokrojonych w plasterki i usmażonych
- garść kukurydzy z puszki
- kilka łyżek mąki orkiszowej (im więcej jej damy, tym kotlety będą twardsze)
- 1-2 łyżki otrąb owsianych
- 1 łyżka pestek słonecznika
- 1 łyżka pestek dyni
- 1 jajko
- sól, pieprz, chilli
- bułka tarta do panierowania
Przygotowanie:
Ziemniaki przecisnąć przez praskę, dodać podsmażoną cebulkę, plasterki pieczarek, kukurydzę, paprykę, pestki słonecznika i dyni, mąkę i otręby, przyprawy. Wbić jajko i wymieszać łyżką składniki na jednolitą masę.
Zwilżonymi w wodzie dłońmi formować kotleciki, panierować je w bułce tartej i smażyć na złoto brązowo na rozgrzanym oleju rzepakowym lub kokosowym.
Uwielbiam, zwłaszcza z sosem grzybowym :)
OdpowiedzUsuń