"Robiąc ostatnio chlebek jaglany, nagotowałam bez umiaru kaszy jaglanej, którą musiałam jakoś zagospodarować. Postanowiłam zrobić kotlety. A że zalegała mi w spiżarni również biała kapusta, postanowiłam, że będą to kotlety jaglano-kapuściane. Wyszły fan-tas-tycz-nie! Nie robiłam z żadnego przepisu, lecz kierując się jedynie własną intuicją. W dodatku wszystkie składniki dodawałam "na oko", i mimo, że jestem krótkowidzem, to oko mnie nie zawiodło :):):) Po entuzjastycznych recenzjach moich koleżanek z pracy, z czystym sumieniem kotlety jaglano-kapuściane mogę polecić:)"
Składniki:
- kasza jaglana ugotowana na sypko
- kawałek białek kapusty
- 1-2 cebule
- sól, pieprz (sporo), odrobina przyprawy ziołowej do bigosu i dań z kapusty, majeranek
- 1 jajko (ja nie dałam - przy smażeniu jednak nic a nic się nie rozwalało - jednak następnym razem jajko z pewnością dodam - kotlety po usmażeniu będą bardziej zwarte)
- ew. bułka tarta do panierowania (można pominąć)
- odrobina oleju
Przygotowanie:
Kaszę jaglaną ugotować na sypko i ostudzić. (Bardzo dobry sposób na jej przygotowania znajdziecie TU)
Kapustę pokroić w niezbyt dużą kostkę. Ugotować do miękkości w osolonej wodzie, odcedzić i przestudzić i odcisnąć z ewentualnego nadmiaru wody.
Cebulę pokroić w kosteczkę i usmażyć na oleju. Pod koniec dodać odciśniętą kapustę i jeszcze chwilę przesmażyć.
Cebulę i kapustę połączyć z kaszą, dodać jajko (lub nie dodawać:) i przyprawy - dobrze wyrobić.
Formować kulki rękami maczanymi w wodzie i lekko je spłaszczać.
Panierować (lub nie:) i smażyć na brązowo z obu stron.
Smakują na zimno i na ciepło. Świetnie pasuje do nich m.in. sos czosnkowy lub keczup. Możliwości jest wiele.
Smacznego!
Całe szczęście, że zamieściłaś ten przepis, bo ja już ugotowałam prawie cały ocean kaszy z myślą o chlebku i zastanawiałam się co zrobię z taką jego ilością (dieta mnie ogranicza) i jak długo można go przechowywać. A tu masz babo kotlet i jeszcze z kapustą. No po prostu idealnie pasuje do mojej wersji keczupu z cukinii, który powinien zostać spożyty przed nadchodzącym nowym sezonem. :)
OdpowiedzUsuńJa też z tą kaszą zaszalałam i z resztki zrobiłam "nutellę" - nie powiem jednak żeby nas powaliła smakiem:) A kotlety za to pyszniutkie!
UsuńMoje ostatnie wyczyny z mąki kukurydzianej to była kompletna klapa, więc nutellą się nie przejmuj, a kotlety już się robią. W najbliższym czasie napiszę recenzję ;)
UsuńZamiast jajka, żeby kotlety były zwarte proszę dodać starty surowy ziemniak i dosypać płatków quinoa, albo jaglanych...Nie mogę jajka, mam alergię...Sprawdzony sposób...:)
OdpowiedzUsuńWczoraj pochłonęliśmy kaszowo-kapuściane kotlety i nikt nie uwierzył że są bez mięsa. Musiałam przysięgać na głowy mojego potomstwa, że nie mają tego składnika. Głowy niezagrożone pozostały na swoich miejscach :)
OdpowiedzUsuńNo to baaardzo się cieszę:):):) A robiłaś z jajkiem czy bez? A ja wczoraj robiłam kotlety z cukinii i mozzarelli - świetne! Niestety gdy już ustylizowałam kotlety w wyszukanej pozie na talerzu, baterie w moim aparacie zastrajkowały, więc będzie powtórka z rozrywki:)
UsuńZ jajkiem, z jajkiem bo stawiam na zwartość :)
Usuń