"Zainspirowana przepisem z blogu Kaś, poczyniłam swoją wersję wytrawnych muffinek. U mnie o smaku pizzy. Wyszły bardzo smacznie! A jaki zapach rozchodził się po kuchni w czasie pieczenia ... :)"
Składniki (na 15 szt.):
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 jajko
- 1 szklanka maślanki (w razie potrzeby + 2-3 łyżki)
- 1/3 szklanki oleju
- 1/2 łyżeczki soli + odrobina gruboziarnistej soli morskiej do posypania po wierzchu, pieprz, chili
- 2 łyżeczki przyprawy ziołowej do pizzy
- dodatki:
- pół laski kiełbasy typu podwawelska
- 1/2 czerwonej papryki pokrojonej w kostkę
- 1 cebula
- kilka łyżek usmażonych pieczarek, pokrojonych w plasterki
- ew. kilka łyżek kukurydzy z puszki
- ok. 80 dag tartej mozzarelli
Cebulę pokroić w kostkę, podobnie pokroić kiełbasę.
Podsmażyć kiełbasę, dodać cebulę a gdy zmięknie całość wystudzić.
W dużej misce wymieszać suche składniki: mąkę i proszek do pieczenia wraz z cebulą, kiełbasą, pieczarkami, papryką, serem i wszystkimi przyprawami.
W drugiej misce wymieszać mokre składniki: jajko, olej i maślankę.
Mokrą mieszankę wlać do dużej miski z suchymi składnikami.
Krótko wymieszać, a gdyby okazało się zbyt zbite - dodać 2-3 łyżki maślanki.
Nakładać do muffinkowych foremek (najlepiej silikonowych, bo nie wymagają natłuszczania). Po wierzchu posypać gruboziarnistą solą morską (leciutko).
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.
Wstawić foremki i piec ok. 20 minut.
Wystudzić na kratce.
Przepis dodaje do akcji:
zapraszasz na muffinki, więc jestem w mgnieniu oka :D tak więc dla mnie dwie, no może trzy, sztuki :)
OdpowiedzUsuńps miło mi, że skorzystałaś z przepisu - efekt po zmianach baaardzo apetyczny!
Uwielbiam te "wytrawne" muffiny! Mogłabym je jeść dniami i nocami:D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbardzo je lubię, ostatnio wypróbowałam je na przyjęcie, rewelacja:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńAleż to apetycznie wygląda :)już wiem co niedługo zrobię :D Dodam jeszcze oliwki bo lubie...Myślę ze to bedą kolejne moje ulubione muffinki,oczywiście zaraz po muffinach czekoladowych również z Pani blogu. Narazie korzystam z formy na muffiny i papierowych papilotek ale zainwestuje rownież w silikonowe bo czuję ze moja przygoda z muffinami dopiero sie zaczyna ;)
OdpowiedzUsuń:) :) :) Nie zamieniłabym silikonowych na inne! Moja stara metalowa forma poszła już dawno w odstawkę a papierowe papilotki to zawsze była dla mnie wielka porażka - ciasto zawsze źle od nich po upieczeniu odchodziło. A jeśli chodzi o muffinki, to polecam gorąco z mojego bloga piegowate z ananasem, no i oczywiści marchewkowe! Pozdrawiam!
UsuńA czy może być zwykle mleczko zamiast maślanki??? Zrobi to jakąś różnicę muffinkom? :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że może być :)
UsuńŚwietny pomysł :-)
OdpowiedzUsuń