"Ostatnio mam wielki apetyt na czarne porzeczki. W przeciwieństwie do mojego męża, uwielbiam je najbardziej na surowo. Dziś polecam bardzo prosty do wykonania, lekki i kwaskowaty sernik na zimno. Robiłam już taki wcześniej, ale tym razem zrobiłam całkiem nowy wierzch, wg własnego pomysłu:)"
Składniki spodu:
- ok. 160 g ciasteczek wielozbożowych
- 60 g masła
Przygotowanie spodu:
Ciasteczka rozkruszyć na pył (np. malakserem) i połączyć z roztopionym masłem. Tą ciasteczkową masą wylepić dno tortownicy (u mnie średnica 26 cm) i wstawić na czas przygotowywania masy serowej do lodówki.
Składniki masy serowej:
- 700 g twarogu sernikowego (użyłam "wiaderkowego")
- 200 g drobnego cukru
- 300 g czarnej porzeczki
- 2 czubate łyżki żelatyny + kilka łyżek zimnej wody
- ok. 200 g jogurtu bałkańskiego
Przygotowanie masy serowej:
Owoce czarnej porzeczki (oczywiście przebrane, umyte i osączone) zmiksować z cukrem.
Przecier ten włożyć do miski razem z serem i jogurtem i krótko zmiksować.
Żelatynę rozmieszać w odrobinie zimnej wody i lekko ogrzać tak, by się rozpuściła (ja robię to przez ok. 30-40 sek. w mikrofalówce) - uważać, by żelatyna się nie zagotowała.
Wlać do masy serowej intensywnie miksując.
Wylać na przygotowany wcześniej spód ciasteczkowy, wstawić do lodówki i przygotować polewę.
Składniki polewy:
- ok. 200 g czarnej porzeczki
- cukier (wg własnego uznania, do smaku - ja lubię kwaśne)
- 1 czubata łyżka żelatyny
- ok. 1,5 szklanki gorącej wody
Przygotowanie polewy:
Porzeczki zmiksować z cukrem, chwilę podgrzewać na niewielkim ogniu, po czym przetrzeć przez sito. Do tak uzyskanego przecieru dolać gorącą wodę i ewentualnie dosłodzić. Dodać żelatynę, wcześniej namoczoną w odrobinie zimnej wody i dokładnie wymieszać. Zostawić do wystygnięcia. Gdy galaretka zacznie tężeć, wylać ją na schłodzony sernik i ponownie umieścić, na kilka godzin do lodówki.
Przepis dodaję do akcji:
Wygląda niesamowicie apetycznie! Och, muszę spróbować :))))
OdpowiedzUsuńjaki niesamowity kolor - musi być mega porzeczkowy
OdpowiedzUsuńWow! Aż mi ślinka pociekła. Szkoda, że wyjadłam wszystkie moje porzeczki na surowo. Aj... :/
OdpowiedzUsuń