"Takie typowo męskie danie. A jednak i ja zjadłam je z wielkim smakiem. Skórka chrupiąca, a mięsko mięciusieńkie. Podałam ją z kapustą na gęsto (klik) i pieczonymi ziemniakami (klik). Do tego szklaneczka piwa - klasyka:) Golonkę robi się bardzo łatwo, a efekt zachwyci każdego mięsożercę. Próbowałam też inaczej przygotowywać golonkę - w piwie, z miodem, ale przepis, który wypatrzyłam u Aniki okazał się idealny."
Składniki:
- 5 małych golonek
- 3-4 ząbki czosnku
- 3 liście laurowe
- kilka ziaren ziela angielskiego
- sól, pieprz
Przygotowanie:
Umyte golonki włożyć do garnka i zalać lekko osolona wodą, dodać ziele i liście laurowe. Gotować 1 godzinę (ja ugotowałam wieczorem i pozostawiłam na noc w wywarze). Przestudzoną golonkę naciąć w kratkę. Natrzeć solą i pieprzem oraz posiekanym i roztartym czosnkiem.
Golonki ułożyć w naczyniu żaroodpornym, podlać3-4 chochelkami wywaru, który pozostał z gotowania.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 200 -220 stopni.
Piec półtorej godziny, podlewając od czasu do czasu sosem, jaki wytwarza się podczas pieczenia.
W naszym "obejściu" to wyjątkowo niemęskie danie. Baby za to zucą się na nie niezawidnie :))
OdpowiedzUsuńjest przepyszna-do pieczenia dodałam szczyptę tymianku i słodkiej papryki-chrupiąca-mężczyzni ją pochłaniali ,ja zresztą też,pomimo,że dość mocno unikam tłuszczykow-a kupiłam takie solidne golonki-z tłuszczykiem
OdpowiedzUsuń