Szukaj na tym blogu

sobota, 9 listopada 2013

Solanka rosyjska

"Ta treściwa zupa to tradycyjne danie kuchni rosyjskiej i ukraińskiej. Ma słono-kwaśny smak, dzięki zastosowanym dodatkom: ogórki kiszone, kapary, oliwki, cytryna. Niezbędnymi dodatkami są przyprawy  takie, jak: koper, pietruszka, pieprz. Podstawą zupy są różne gatunki mięs oraz wędlina - przeważnie wykorzystuje się parówki. Zupę należy zabielić. 
Pierwszy raz zrobiłam ją 7 lat temu i była dla nas kulinarnym odkryciem. Szczególnie smakowała mężowi:) Potem, nie wiedzieć czemu, na kilka lat o niej zapomniałam - do dziś. 
Przepis (wg Biruty Markuzy-Bienieckiej) podaję za Bahusem z WŻ, z moimi modyfikacjami."

Składniki:
  • 20 dag wieprzowiny (u mnie serce jagnięce)
  • 10 dag gotowanej szynki (u mnie łopatka jagnięca)
  • 3 parówki
  • 1 nerka wieprzowa (u mnie 2 jagnięce)
  • 2 cebule
  • 3 kiszone ogórki
  • 10 dag marynowanych kaparów (dałam znacznie mniej)
  • 5 zielonych marynowanych oliwek (u mnie czarne)
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego
  • 1 łyżka masła
  • 100 ml śmietany (u mnie 30%)
  • 1/2 cytryny
  • sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy
  • 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
  • 1 łyżka posiekanego koperku
  • 2 l wywaru z warzyw - może być z kostki - (jeżeli używamy z kostki, to należy uważać z solą)
Przygotowanie:
Mięso ugotować w wywarze, wyjąć i pokroić w paseczki. 
Osobno, w osolonej wodzie, ugotować oczyszczoną i wymoczoną w zimnej wodzie nerkę i pokroić również w paseczki. 
Cebulę obrać, posiekać, zeszklić na tłuszczu i dodać przecier pomidorowy. 
Ogórki obrać, i pokroić w półplasterki. 
Oliwki wydrylować (ja je dodatkowo posiekałam, podobnie jak kapary).
Parówki pokroić w plasterki. 
W garnku zagotować wywar. 
Wrzucić wszystkie składniki. (bez oliwek, kaparów i zieleniny) i gotować 5 min. 
Dodać przyprawy, kapary i oliwki, i gotować jeszcze 5 min.
Podprawić śmietaną, dodać posiekaną natkę i koperek oraz obraną ze skórki i pokrojoną w półplasterki cytrynę (ja serwuję zupę z cząstką cytryny - kto chce dodaje, kto nie chce, nie dodaje - ja już nie dodaję, bo dla mnie jest wystarczająco kwaśna). 

5 komentarzy:

  1. Tę zupę serwuje moja pobliska restauracje. Jest bardzo pyszna, treściwa.
    Ja jeszcze nie robiłam jej sama.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny przepis, koniecznie wypróbujemy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Tobie przypomniałam sobie o tej pysznej zupie, którą właściwie można podać jako danie jednogarnkowe ze względu na proponowaną przez Ciebie wersję. Taką muszę koniecznie zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tę zupę odkryłam dopiero niedawno, gdy pobliska mojej pracy knajpka dała mi ją na lunch, ale jest niesamowita - sycąca, rozgrzewająca i pyszna.

    OdpowiedzUsuń